"W lesie dziś nie zaśnie nikt" [RECENZJA]. Fajniutki i mięsisty slasher z krwi i kości, gdzie jest dużo krwi i łamania kości. Oceniamy film z Julią Wieniawą i Wiktorią Gąsiewską! Film "W lesie dziś nie zaśnie nikt" miał być pierwszym polskim slasherem z krwi i kości, który zagości na ekranach kin.
Aniela Turek - główna postać filmu pt. W lesie dziś nie zaśnie nikt. Jest obozowiczką, która poszła na obóz offline, ponieważ ojciec obiecał jej auto. Umarła jako trzecia z grupy. Jest grana przez Wiktorię Gąsiewską. Mnie też zawsze wrzucają do jednego wora. Że głupia, że blondi. Tylko ją puknąć i tyle. Ja po prostu jestem wyzwolona i dobrze mi z tym. A tak naprawdęPierwszy polski slasher W lesie dziś nie zaśnie nikt w reżyserii Bartosza M. Kowalskiego ma w teorii wszystko, by odnieść komercyjny sukces oraz stać się filmowym drogowskazem dla kolejnych twórców chcących trwale zaimplementować ten popularny gatunek (lub, jak niektórzy twierdzą, podgatunek) horroru do polskich realiów.Obraz trafia na bardzo dobry dla polskiej kinematografii Na swoim koncie ma także epizodyczne role w telewizyjnych produkcjach. Zajmuje się także dubbingiem. Aktor zagrał również w jednym z najbardziej oczekiwanych filmów w 2020 roku. Horror W lesie dziś nie zaśnie nikt to produkcja, w której pojawiły się zarówno młode gwiazdy, ale także weterani polskiej filmografii. Między innymi
Nie brakuje również nawiązań do serii Gęsia skórka i Mrocznych Opowieści po Zmroku I chociaż twórcy dobrze się bawią, a film stanowi hołd wobec klasyków, W lesie dziś nie zaśnie nikt nie ma do zaoferowania nic odświeżającego. Owszem, na wiele schematów można przymknąć oko, a fabularne bzdury są charakterystyczne dla gatunku.„Film „W lesie dziś nie zaśnie nikt" został udostępniony dla polskich widzów w serwisie Netflix. Dzięki temu publiczność pragnąca obejrzeć pierwszy polski slasher, będzie mogła UhRSb4M.